A potem ktoś rzekł: trzeba ich rozdzielić, rozłączyć, rozedrzeć
oddzielić błękit pod od ponad sklepieniem
tak żeby Jedno na górze
Drugie na dole
pustkę pomiędzy na zawsze doświadczało;
lecz oni tęskniąc za sobą z niemożności przyciągnięcia
wciąż prowadzą najprostszy dialog, cyrkulując
w ciszy wymieniając się płynami
łączą niebo z wodą
– codziennie tak samo, niezauważenie, niestrudzenie
dryfują ku sobie jak statki na niebie
sterując wzajemnie pogodą ducha
Et factum est vespere et mane, dies secundus