Czyjaś i nie czyjaś
bawić się do nieprzytomności
w rytmie la chantaje i
whiskey w słoiku, ćpać kilogramami
palić workami, ciebie i
z tobą sypiać gdzie bądź
w pozycjach, na które
nawet Pan Bóg mówi dobranoc
upijać się na trzeźwo
sypiać bezsennie
czuję, że tak mało wiem o sobie
czuję, że tak mało wiesz o mnie
gdy śpiewam i grywam wieczorami
gdy sprytnie władam rymami
jak męskimi paskami
nie wiesz, że potrafię dotknąć językiem, twojego nosa
jestem mistrzynią, w piciu kamikaze na czas
walcowaniu do białego rana
nie tylko bibułek, ale i wosku
…
czuję pod skórą, gdy wbijam igłę
pod palcami, gdy gładzę twoje pośladki
że
jestem ryzykantką, ale
czuję, że za nudne życie żony
nie czekają mnie medale
i nie mów, a nie mówiłem
że przyjdzie kryska na matyska
i że wszystko ma swój czas
bo ten czas jest teraz