definiujesz świat
nie bierzesz jakim jest, a dajesz by inni brali
jesteś strumieniem niewyczerpanym
miarą nieprzebraną
–
określasz ramy
dla obrazu mnie i wszechświata
którym jestem
–
projekcje i wycieczki – kończą się tak samo
gdzie nie pójdziesz – tam ja będę
jakąkolwiek linią mnie nie odkreślisz – będę wokół niej oscylować
z wyłączeniem przedziałów asymptotycznie dążących do zera
–
bo w komunę emocjonalną wpadając
idea jak bit od asymptot się odbija
nadając tętno życiu
–
wahając się wokół zadanej
wartości oczekiwanej
karmisz swój system nagród
w którym żaden substytut nie zwolni blokady
która powstrzyma cię przed definiowaniem
–
nigdy nie stracę równowagi, tuż obok będę
pod twoją skórą
tuż za nieoczekiwanym przecinkiem – nie upadnę
tuż za postawioną kropką – nie zatrzymam się
podczas gdy wykropkowane puste pola
moje spojrzenie wypełnia
strzelasz kropkami – ranisz i trafiasz
sam niewypałem zostając.
Nie kocha się, nie żyje się na próbę
keep exploring, seek and find
ale próbować definiować można
wiedząc, że jest ktoś, kto zrozumie jak Ty.